Pewnego dnia młoda wilczyca Aniu decyduje się opuścić swoje rodzinne stado. Miała wtedy już 24 miesiące czyli około 2 lat.
Był to zimny, ostatni dzień stycznia, w stadzie rodziców Aniu panował względny spokuj. Aniu od kilku dni odczuwa dyskomfort
Pierwsze objawy pojawiły się podczas snu, gdyż coś dziwnego zaniepokoiło ją w środku nocy i tym razem nie było to chrapanie jej braci. Cokolwiek to było, nigdy wcześniej nie doświadczyła czegoś podobnego. Bolały ją sutki i brzuch. Zauważyła dziwny zapach, który zdawał się od niej wydobywać, i choć nie przyznała się do tego otwarcie, jej obszar pod ogonem zaczął puchnąć. Bała się, bo wiedziała, że cokolwiek się jej przydarzyło, nie mogło to być nic dobrego, ale nie chciała rozmawiać z swoją piastunką Nitti, gdyż bała się że wyrzucą ją ze stada.
Cała ta sytuacja mocno ciążyła jej na umyśle, gdy węszyła wokół drzewa w poszukiwaniu miejsca, w którym mogłaby się wysikać, a im więcej o tym myślała, tym bardziej się bała. Czy była chora? Miała robaki? Czy jej stan był naturalny? Czy było to śmiertelne? Czy to było zaraźliwe?
Po niekomfortowym wysikaniu się Aniu musiała wrócić do piastunki bo przyszedł czas na codzienną higienę.
Podczas codziennej higieny piastunka zauważyła, że coś jest nie tak.
Aniu? Czy zauważyłaś dziś jakieś zmiany w swoim ciele? Zapytała Nitti
Opuchnięte sutki, ciągnęła w milczeniu, spuchnięta… wiesz, dziwny zapach?
– Czekaj, skąd wiesz, co mi jest? naciskała z obawą. Miałaś to już wcześniej? Czy to coś poważnego?
Aniu, to nic. wszystko, czego doświadczasz, jest twoim Pierwszym okresem godowym.
Mój co?
Twój pierwszy okres godowy, to znaczy że dorastasz i wkrótce będziesz gotowa na... no wiesz..?
Co?
Gotowy do montażu przez samca.
Hę? Aniu zapytał zdziwiony i z lekkimi mdłościami. Nie jestem jeszcze na to gotowy!
Być może na razie tak będzie” Nitti zaczęła, ale dla każdego mężczyzny, nawet z rodziny, stajesz się natychmiastową atrakcją, co oznacza, że wszyscy uznają potrzebę rozmnażania się z tobą za nieodpartą, a w większości przypadków, jeśli ciepło trwa wystarczająco długo, ty też.
Więc... co teraz?
To znaczy, co mam zrobić? zapytała Aniu. Czy mam szukać samca do rozmnażania?
Musisz teraz ukrywać się przed jakimkolwiek mężczyzną z naszej watachy, ponieważ on będzie chciał tylko jednego i zrobi wszystko, aby dostać to, czego chce.
Ale... co ja zrobię? Aleu zapytał desperacko. Nie umiem walczyć.
Spokojnie ja pomogę ci zrozumieć co się dzieje i pokaże ci jak radzić sobie w tej sytuacji.
Najpierw wytłumaczę ci co teraz się dzieje.
Pierwszy Okres godowy, okres rui zwany też cieczką lub menarche.
Pierwszymi objawami są zmiana zachowania, ból brzucha, agresja.
Drugi etap to to co teraz czujesz, obejmuje opuchnięte miejsca pod ogonem, sutki, częste oddawanie i dziwny zapach moczu który przyciąga samce.
Ostatni etap to zwykle chęć do montaży przez samca, wyciek śluzu z no wiesz?
Teraz jeszcze opowiem ci jak znaczyć swoje terytorium.
My wilki mamy kilka sposobów na znaczenie naszego terytorium.
Są to: moczenie czyli sikamy w miejscu które jest nasze, twój mocz zawiera różne informacje jak wiek,status,gotowość do rozrodu.
Drapanie drzew i roślin, oraz wydawanie dźwięków, twoja postawa ciała też wiele o tobie mówi np. podniesienie ogona lub rozluźnienie mięśni w tym obszarze, sygnalizuje że jesteś gotowa do montażu przez samca.
Połóżę się teraz i pokażę ci co masz pod ogonkiem, jak o to dbać i gdzie samiec musi trafić aby dać ci szczeniaki.Nitti odchyla się do tyłu i otwiera tylne nogi, pozostawiając prywatny obszar na widoku Aniu.
Teraz przypatrz się dobrze Aniu od ogona mamy odbyt, tym robisz kupkę.
Niżej jest pochwą to tu ma trafić samiec podczas montażu.
Ten mniejszy otwór to cewka moczowa, tym sikasz a pod nią jest łechtaczka czyli bardzo czuły wzgórek którego lizanie sprawia bardzo dużo przyjemności.
Potem jest jeszcze ślepy zaułek, trzeba uważać bo jeśli samiec cię tam trafi to zaboli.
Ten trójkącik to twój srom i chroni on to co wcześniej ci pokazałam.
Teraz jesteś gotowa do życia samodzielnie, pamiętaj zawsze jesteśmy w pobliżu nie musisz odchodzić bardzo daleko.
Uważaj jeszcze tylko na psy które zwykle przebywają z ludźmi a oni jak tylko nas widzą zabijają nas.
Żegnaj Aniu.
Żegnaj Nitti.